Torcik bezowy keto z kremem pistacjowym [keto, low carb]
Bilans makroskładników dla 100 g gotowego dania: |
|
Pora na bezę. Proponuje alternatywę dla miłośników bez, wzbraniających się przed nimi, z uwagi na tę słodkość...
Dla Was tort lekki, delikatny, subtelny.
Zapraszam!
Składniki bezowych blatów:
( w temperaturze pokojowej )
- 4 białka jaj - rozmiar L
- 4 łyżki erytrytolu
- sok z cytryny - 2 łyżeczki
- szczypta soli
Wykonanie:
Białka oddzielamy ostrożnie od żółtek i przekładamy do szklanej lub metalowej miski. Wsypujemy szczyptę soli i ubijamy na wysokich obrotach miksera na sztywno. Do gęstej piany wsypujemy stopniowo erytrytol, cały czas miksując, wlewamy sok z cytryny. Ubijamy około 5 minut - do momentu zupełnego rozpuszczenia się słodzika
i powstania sztywnego, szklistego białego kremu. Blaszkę z piekarnika wykładamy arkuszem papieru do pieczenia, na niego wykładamy masę bezową, formując dwa okręgi o średnicy około 20 cm. Wyrównujemy ich brzegi i wierzch łyżką, po czym wstawiamy do rozgrzanego do 100 stopni piekarnika ( bez termoobiegu, góra - dół ), pieczemy około 2 godzin. Bezy w tym czasie delikatnie się zarumienią. Po wyłączeniu piekarnika przez 15 - 20 minut, zostawiamy zamknięte drzwiczki, po tym czasie uchylamy i zostawiamy bezy do wysuszenia przez kilka godzin ( można oczywiście dać im całą noc ). Ważne - bezy przekładamy masą w dniu, w którym tort degustujemy, na drugi dzień, po przechowywaniu w lodówce z nałożonymi już masami, zmiękną.
Składniki kremu pistacjowego:
( z lodówki )
- 150 gram serka mascarpone
- 200 gram śmietanki kremówki 36 %
- 4 pełne łyżki kremu pistacjowego
- owoce sezonowe - u mnie truskawki i jagody
Wykonanie:
Do miseczki wkładamy serek mascarpone, dodajemy śmietankę, ewentualnie niewielką ilość erytrytolu i ubijamy krótko, do połączenia i zgęstnienia. Następnie dodajemy krem pistacjowy i miksujemy ponownie, króciutko, do momentu powstania jednolitego kremu.
Składanie torcika:
Blaty bezowe delikatnie odrywamy od papieru, na którym się suszyły i jeden z nich układamy na paterze lub większym talerzu. Wykładamy na niego połowę kremu pistacjowego i posypujemy garścią wybranych owoców. Przykładamy drugim blatem bezowym, wykładamy drugą część masy i ozdabiamy pozostałymi owocami. Ja pokusiłam się dodatkowo o wyłożenie w kilku miejscach masy kilku łyżeczek kremu pistacjowego - podkreślił smak i pięknie, intensywnie zielono prezentował się w przekroju. Jak wspomniałam, gotowy torcik można godzinkę lub dwie schłodzić w lodówce, nie polecam przechowywać go na kolejny dzień, bezy są delikatne i miękną pod wpływem ciężaru masy i owoców.
Torty bezowe zazwyczaj łączą w sobie dwie cechy - delikatność, lekkość ale też przesadną słodycz, ponieważ klasyczna beza wymaga odpowiedniej
ilości cukru, by po prostu - była bezą :). Mój torcik jest propozycją lekką, delikatną i nie obezwładnia słodyczą. Jedyne "ale" - trzeba go po prostu zjeść po przygotowaniu, nie jest w stanie przetrwać tak długo jak klasyczna beza. To oczywiście nie problem, z uwagi na brak cukru, dokładka po pierwszym kawałeczku - przewidziana i bezpieczna. Przyznam, że planowałam wykorzystać maliny, które idealnie komponują się z pistacjami. Nie znalazłam w tym dniu odpowiednich, ale borówki i truskawki - również robią robotę.
Smacznego!