Roladki marchewkowe- cynamonki keto [keto, low carb]

Roladki marchewkowe- cynamonki keto [keto, low carb]

Bilans makroskładników dla 100 g gotowego dania:
  • Kcal: 164
  • Tłuszcze: 13,2
  • Węglowodany netto: 5,3
  • Białko: 5,7
      Roladki marchewkowe kolejna propozycją dla osób
      na diecie niskowęglowej, którzy tęsknią za klasycznymi wypiekami.
      Roladka łączy w sobie cynamonowy klasyczny smak cynamonrollsów,
      z tortem marchewkowym z serkową, kremową masą.
      Nie wiem, do którego wypieku jej bliżej, oceńcie sami.
      Zapraszam!
       
      Składniki 
      proporcje na około 25 cm roladę, lub 8 cynamonowych rolek
      • 1 średniej wielkości marchewka
      • 3 jaja rozmiar L
      • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
      • 1 łyżeczka cynamonu
      • 1 łyżeczka przyprawy do szarlotki ( opcjonalnie )
      • 1/3 szklanki mąki migdałowej - u mnie z podketo.pl
      • 1/3 szklanki mieszanki do ciast podketo.pl
      • ( można zastąpić mąką migdałową 
      • 2 łyżki erytrytolu

      Wykonanie
      Zaczynamy od marchewki - obraną ścieramy na tarce o grubych oczkach, oprószamy cynamonem, mieszamy i odstawiamy.
      Jaja rozdzielamy, białka ubijamy ze szczyptą soli na puszysto, pod koniec ubijania wsypujemy słodzik, miksujemy do powstania sztywnej piany.
      Dodajemy pojedynczo żółtka, po każdym miksujemy ( na wolnych obrotach ) kilka sekund. Wsypujemy proszek do pieczenia, miksujemy chwilkę i odkładamy mikser. Teraz wsypujemy - na raz - mieszankę suchych składników, dodajemy całą startą marchewkę - mieszamy szpatułką bardzo dokładnie i delikatnie. Masa powinna pozostać puszysta, a jej składniki dokładnie połączone. Blaszkę z piekarnika wykładamy papierem do pieczenia, na jego powierzchni rozsmarowujemy równą warstwę marchewkowej masy.
      Wkładamy blaszkę do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni, na około 12 - 15 minut. Gdy ciasto zacznie się rumienić na brzegach i pachnieć cynamonowo - gotowe. Wyłączamy piekarnik, otwieramy drzwiczki, po 5 minutach biszkopt wykładamy na ściereczkę kuchenną, odwracając go papierem do góry.
      Papier delikatnie odrywamy, a ciepły jeszcze biszkopt zwijamy w roladę.
      Nie powinno być z tym problemu - ciasto jest miękkie i elastyczne.
      Owijamy w ściereczkę, na którą został wyłożony i zostawiamy na około 30 minut do wystudzenia. Po odwinięciu wykładamy masę - pyszną, delikatną i gęstą.

      Składniki masy
      • 200 gram śmietanki 30 % lub 36 % ( u mnie 36 % )
      • 200 gram naturalnego serka Bieluch bez laktozy ( jest naturalnie słodkawy )
      • 2 łyżki erytrytolu
      • 1 łyżeczka cynamonu
      • 4 - 5 łyżek konfitury bezcukrowej - u mnie jagodowa
      Wykonanie

      Schłodzoną śmietankę miksujemy na gęsto z erytrytolem i łyżeczką cynamonu.
      Jeśli nie gęstnieje mimo waszych starań - wsypcie śmietan - fix.
      Dodajemy serek i miksujemy jeszcze chwilkę - masa błyskawicznie stanie się sztywna. I czas na rolowanie. Odwinięty biszkopt równomiernie pokrywamy kremem. Przy brzegu od którego zaczynamy zwijanie rolady wykładamy łyżką podłużny pasek konfitury. I zwijamy delikatnie, ale dokładnie, by masa dobrze przylegała i sklejała całe wnętrze rolady. Owijamy rolkę w papier lub folię i wkładamy do lodówki na kilka godzin. I w zasadzie na tym etapie możemy zakończyć, kroimy roladkowe plastry i w takiej formie nakładamy na talerzyki.
      Ja, zainspirowana ogromną, drożdżową cynamonką z serkową polewą, którą wczoraj zachwycała się moja córka, swoją marchwiową roladkę pocięłam na plastry. Pokryłam je warstwą serkowej polewy, oprószyłam czekoladą.

      Składniki polewy serkowej
      • 2 łyżki serka mascarpone lub śmietankowego kanapkowego
      • 2 - 3 łyżki jogurtu greckiego
      • 1 łyżka erytrytolu
      • wiórki startej, gorzkiej czekolady
      Wykonanie

      Wszystkie podane składniki mieszamy dokładnie w miseczce łyżką lub widelcem.
      Pokrywamy masą ślimaczki, na wierzch ścieramy kilka kostek gorzkiej czekolady.
      Każdy z moich ślimaczków miękki, bardzo kremowy, subtelnie cynamonowy.
      Chciałabym poczęstować nimi kilka osób, z którymi zobaczę się dopiero za tydzień, więc niestety.. nie przetrwa. Tydzień spędzę w miejscu, które jest mi absolutnie nieznane. Czy cieszy mnie to tak, jak powroty w miejsca ulubione, które zapewniają bezpieczną przewidywalność - nie wiem. Dowiem się już jutro.
      Powodzenia z roladką i jeśli macie okazję częstować nią tych,
      którzy są blisko - róbcie to bez wahania.
      Kronika Piekarnika
      Powrót do blogu

      Zostaw komentarz